czwartek, 28 listopada 2013

Moralność narzucona przez strach

Kiedy podróżuję przez Polskę samochodem, widzę głównie ogrodzenia, płoty, siatki, parkany, mury i żywopłoty. Nie tylko na wsiach i w małych miejscowościach, ale także w dużych miastach, a coraz częściej na nowo budowanych osiedlach. Poodgradzani od siebie, odizolowani, ale bezpieczni. Czyżbyśmy byli nieufni?. No tak, to pierwsza i najważniejsza cecha każdego Polaka. Już od dzieciństwa wmawiano nam, żeby ufać tylko sobie. Na pierwszy rzut oka to nic złego. Jesteśmy nauczeni radzić sobie sami, jesteśmy Macho, a takich niełatwo wyrolować, bo to dobre cwaniaki. Poza tym udowodnione jest przecież, że „cwaniakom” żyje się lepiej niż „frajerom” i w zasadzie w tym miejscu mógłbym już skończyć. Problem polega na tym, że udowodnione jest również, iż to właśnie społeczeństwa „frajerów” żyją i prosperują lepiej niż społeczeństwa „cwaniaków”, a to już daje do myślenia.

czwartek, 7 listopada 2013

Stalkerem być


Gdy w oddali ujrzałem zarysy reaktora nr. 4, wiedziałem, że śmiertelne promieniowanie będzie coraz większe. Zbliżając się, miałem w pamięci prześwietlony przez radiację  film z Prypeci, a na nim oddział porucznika Prawika. Jeden z pierwszych, który został wysłany z licznikiem Geigera pod elektrownię, by zmierzyć poziom skażenia. Przez plecy przeszedł mnie dreszcz. Wiedziałem, że oni nie wrócili. Ja zamierzałem…