środa, 18 grudnia 2013

Seks gadżety i kryzys pożądania w udanych związkach



W każdym związku z długim stażem, prędzej czy później pojawia się problem z podtrzymaniem pożądania. Z jednej strony oczekujemy od kochającego nas partnera bezpieczeństwa, przewidywalności, niezawodności, pewności, stabilności, bliskości itp. Czyli wszystko, co potrzebujemy  mieć do miłości. Z drugiej strony seks, czyli to co chcemy od pożądania, tj: przygoda, nowość, tajemnica, ryzyko, niebezpieczeństwo, zaskoczenie itp. Miłość to mieć, a pożądanie to chcieć.  Tajemnica erotyzmu w długoletnim związku polega tylko na umiejętnym połączeniu tych dwóch przeciwstawności. Jak mają nam w tym pomóc sex gadżety? No właśnie - nijak.

czwartek, 12 grudnia 2013

Gdyby oni mógli mówić...

Czytam sobie właśnie artykuł Kominka pt. ”Ilu skopanych księży potrzebujesz, aby poczuć się lepiej?” Mówi on o rozdmuchiwaniu przez media i żerowaniu na temacie pedofilii w Kościele Katolickim, w dodatku z bardzo płytkich pobudek. Żali się też (oczywiście na swój wyjątkowy sposób), że media szukają wyjaśnienia tylko wśród samych księży, którzy swoimi wypowiedziami dają jedynie pożywkę dla chciwych dziennikarzy. Przy czym to wszystko ma  służyć wyłącznie dokopaniu klerowi. Zgadzam się z nim całkowicie także w sprawie ignorancji przez dziennikarzy samej istoty tematu, czyli przyczyn pedofilii w szeregach Kościoła. Postanowiłem więc pójść o krok dalej i rozwikłać tą niesamowicie trudną, nierozwiązywalną i niebywale skomplikowaną zagadkę - królową wszystkich zagadek.  Moją drogę przez męki niekończących się poszukiwań i ślepych zaułków, opisuję poniżej.

czwartek, 5 grudnia 2013

Polskie obozy koncentracyjne - czyli co z tymi Niemcami?

Gdy kolejny raz słyszę w mediach o tym językowym skrócie myślowym, wspomnieniami wracam do trasy koncertowej, którą odbyłem wraz z moim rockowym zespołem lata temu po niemieckich miastach i miasteczkach. Podczas gdy w kolejnym dzienniku zagrzewa się następna dyskusja na ten temat, ja jadę busem w odległą już przeszłość. Wraz z kolegami i sprzętem muzycznym pędzimy autostradą do Berlina, gdzie czekają na nas nasi nowi niemieccy koledzy. Przyjdzie się nam z nimi zapoznać lada chwila.