czwartek, 28 listopada 2013

Moralność narzucona przez strach

Kiedy podróżuję przez Polskę samochodem, widzę głównie ogrodzenia, płoty, siatki, parkany, mury i żywopłoty. Nie tylko na wsiach i w małych miejscowościach, ale także w dużych miastach, a coraz częściej na nowo budowanych osiedlach. Poodgradzani od siebie, odizolowani, ale bezpieczni. Czyżbyśmy byli nieufni?. No tak, to pierwsza i najważniejsza cecha każdego Polaka. Już od dzieciństwa wmawiano nam, żeby ufać tylko sobie. Na pierwszy rzut oka to nic złego. Jesteśmy nauczeni radzić sobie sami, jesteśmy Macho, a takich niełatwo wyrolować, bo to dobre cwaniaki. Poza tym udowodnione jest przecież, że „cwaniakom” żyje się lepiej niż „frajerom” i w zasadzie w tym miejscu mógłbym już skończyć. Problem polega na tym, że udowodnione jest również, iż to właśnie społeczeństwa „frajerów” żyją i prosperują lepiej niż społeczeństwa „cwaniaków”, a to już daje do myślenia.



Źródło

Kiedy w moim życiu pojawiła się córka dowiedziałem się, że trzeba ją jak najszybciej zanieść do mężczyzny w czarnej sukience, aby ten polał jej głowę wodą i na czole zrobił znak śmiertelnej tortury, przez którą umarło wielu ludzi. W sumie nie miałem nic przeciwko. Mężczyzna wydawał się sympatyczny i poinformował mnie, że moja córka dołączy teraz do grona 99,9% Polaków, którzy są dobrymi ludźmi ze względu na to, że  boją się być złymi. Zgodziłem się na wszystko, bo wszyscy się godzą i zadowolony wróciłem z córką do domu. Wiedziałem od teraz, że aby wszyscy byli dobrzy, muszą bać się bycia złym i to wystarczy. Wątpliwości wróciły jednak później.


W samochodowym radiu leci piosenka, której tekst wyglądał mniej więcej tak: „wszyscy chcą zrobić mnie w ch… za moją kasę”. To polski zespół o nazwie Strachy na Lachy, czyli po staroukraińsku „strachy na Polaków”. Wracam pamięcią do moich wątpliwości moralnych. W zasadzie jesteśmy przyzwyczajeni do poczucia, że jesteśmy nieustannie oszukiwani, jak nie przez sąsiada, to przez polityków. W kraju cwaniaków – jak to możliwe? Nie tylko my, ale też Rosjanie, Ukraińcy, Grecy, Hiszpanie, Włosi, itp. Same kraje Macho, kraje cwaniaków, kraje, które są dobre, bo przecież 99,9% obywateli boi się być tymi złymi, więc o co chodzi? Dlaczego Ci laicy, bogaci frajerzy z północy mają zawsze lepiej? Postanowiłem się dowiedzieć nieco więcej o moralności.

Z pomocą przyszedł mi prof. Paul Zak – posłuchajcie sami :)


Wersja z polskimi napisami dostępna TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz